Naturalne makijażowe nowośći Equilibra Love's Nature

Większość pewnie przeciera oczy ze zdziwienia :) kolejny wpis o kosmetykach do makijażu u mnie, ale jak wiecie jeśli już czegoś używam z naturalnej kolorówki i pokazuję, to musi całkowicie spełniać moje wymagania, dlatego ich tak mało. Odkąd zawartość mojej kosmetyczki makijażowej całkowicie zmieniłam, na naturalne odpowiedniki tych drogeryjnych, co nie było takie proste, jestem wybredna i wiem co mi odpowiada, a co nie i tego szukam.


Kilka tygodni temu odezwała się do mnie Equilibra z pytaniem, czy nie chciałabym przetestować ich nowości. Pewnie większość z Was, jak i ja :) kojarzy włoską markę z kosmetykami pielęgnacyjnymi na bazie aloesu.
Co się okazało Equilibra wprowadza na nasz rynek naturalne kosmetyki do makijażu z serii Love's Nature, produkty posiadają od 96% do aż 100% składników pochodzenia naturalnego.
Tak się cieszę, że na naszym rynku pojawia się coraz więcej, produktów z dobrymi składami, bezpiecznych dla zdrowia, przebadanych dermatologicznie i oftalmologicznie oraz na zawartość niklu i marki w odpowiedzi na nasze potrzeby dogadzają nam - klientom.


Po paru tygodniach przyznam, że nie zmieniłam zdania i wrażeń o których pisałam Wam na IG w trakcie testowania,  mogę powiedzieć, że bardzo podoba mi się pigmentacja pomadek oraz dobra trwałość, a nie znajdziecie tam żadnych syntetycznych utrwalaczy. A już combo pomadka (w moim przypadku odcienie Nudo Rosato i Rosso Marsala) + błyszczyk (Rosso Ciliegia) daje piękny długotrwały efekt i bardzo duży komfort dla skóry ust. 

Błyszczyk do ust, sunie po skórze jak masełko, dosyć długo utrzymuje się na ustach (2-3 godziny co jest dla mnie sukcesem), nie skleja warg.
Mój odcień Rosso Ciliegia, chyba najciemniejszy z ich palety, głęboka wiśnia, dobrze równomiernie się zjadał, nie było takiego efektu suchych warg dzielonych rowkami na skórze, tylko ładne wypielęgnowane usta co przypomina mi kosmetyki Couleur Caramel. Za subtelny błysk odpowiada mica, a za pielęgnację olej arganowy, olej z pestek moreli, sole kwasu hialuronowego, naturalne perłowe pigmenty (skład poniżej).
Muszę przyznać, że bardzo lubiłam go solo (można ładnie stopniować intensywność odcienia) jak i z pomadką, dlatego najszybciej go zużyłam:)

INCI: Caprylic/Capric Triglyceride, Oleic/Linoleic/Linolenic Polyglycerides, Octyldodecanol, Cera Alba (Beeswax), Mica, Hydroxystearic/Linolenic/Oleic Polyglycerides, Hydroxystearic/Linolenic/Linoleic Polyglycerides, Perlite, Argania Spinosa Kernel Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil (Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil), Helianthus Annuus Seed Oil (Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil), Tocopherol, Sodium Hyaluronate, Ricinus Communis Seed Oil (Ricinus Communis (Castor) Seed Oil), Hydrogenated Castor Oil, Tin Oxide, Aroma (Flavour). May Contain (+/-): CI 75470 (Carmine), CI 77491 (Iron Oxides), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77499 (Iron Oxides), CI 77742 (Manganese Violet), CI 77891 (Titanium Dioxide)


Kredka do ust (mój kolor Rosa) bardzo łatwo się prowadzi, nie miałam problemu z konturowaniem warg, najlepiej zgrywała się z moim nudziakowym odcieniem pomadki Nudo Rosato (swatche niżej) ze względu na różowy kolor. Jedyne do czego mogę się przyczepić to miękkość, wolałabym chyba twardszy produkt, ale to już kwestia gustu, sami musicie ocenić :)

INCI: Octyldodecyl Stearoyl Stearate, C10-18 Triglycerides, Hydrogenated Vegetable Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Mica, Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Oryzanol, Tocopherol, Glyceryl Caprylate, CI 77891 (Titanium Dioxide), CI 77491 (Iron Oxide), CI 77492 (Iron Oxide)


W przypadku pomadek Rosso Marsala oraz Nudo Rosato, które dają matowe wykończenie i zastygają na ustach, cenię to że nie mam wrażenia skorupy i czegoś niekomfortowego na ustach co chcę zmyć.
Podoba mi się intensywność koloru i równomierne pokrywanie ust, właściwie 2-3 pociągnięcia gwarantują jednolitość. Znika również równomiernie po 4 - 6 godzinach w zależności od intensywności picia jedzenia i co jest  dla mnie szczególne ważne przy matowych pomadkach, kiedy już nikną z ust, żeby nie było suchych sterczących skórek i takich biednych zapadniętych ust. Tu tego nie miałam czego zasługą pewnie jest skład masło shea, olej jojoba, witamina E, sole kwasu hialuronowego, naturalne pigmenty (dokładniej poniżej)
Dodatkowo budyniowo - ciasteczkowe zapachy, smaki dodatkowo uprzyjemniają używanie :)


INCI: Caprylic/Capric Triglyceride, Hydroxystearic/Linolenic/Linoleic Polyglycerides, Candelilla Cera (Euphorbia Cerifera (Candelilla) Wax), Ricinus Communis Seed Oil (Ricinus Communis (Castor) Seed Oil), Oryza Sativa Bran Wax (Oryza Sativa (Rice) Bran Wax), Octyldodecanol, Mica, Cera Alba (Beeswax), Kaolin, Simmondsia Chinensis Seed Oil (Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil), Butyrospermum Parkii Butter (Butyrospermum Parkii (Shea) Butter), Helianthus Annuus Seed Oil (Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil), Tocopherol, Sodium Hyaluronate, Maltodextrin, Hydrogenated Castor Oil, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Tin Oxide, Aroma (Flavour), Benzyl Alcohol. May Contain (+/-): CI 75470 (Carmine), CI 77491 (Iron Oxides), CI 77492 (Iron Oxides), CI 77499 (Iron Oxides), CI 77742 (Manganese Violet), CI 77891 (Titanium Dioxide)


Dziękuję Equilibra za możliwość przetestowania kosmetyków, teraz wiem na co będę polować przy kolejnych zakupach:) muszę powiedzieć, że bardzo podoba mi się jakość kosmetyków i z całą pewnością będę chciała wypróbować tusz do rzęs, cienie do powiek, korektory, co nie będzie takie trudne okazało się, że najbliższy sklep w którym są ich kosmetyki mam o drugiej stronie ulicy :), przypadek... nie sądzę:)))

Poznaliście już ich nowości?


Copyright © 2019 ecobabka na tropie...