Hydrolatowy zawrót głowy :)

Aż dziwne, że dopiero teraz ten wpis biorąc pod uwagę moją miłość do hyrolatów, ale lepiej późno niż wcale. Od ponad pół roku używam tych niesamowitych roztworów :) zastąpiłam gotowe toniki właśnie hydrolatami i nie narzekam.
Z tego co widzę Wy też coraz częściej po nie sięgacie, coraz więcej dziewczyn ma je w swoich kosmetyczkach, pewnie dlatego ze mają bardzo uniwersalne działanie i pomagają w niejednym problemie.

Hydrolat co to jest?
Najprościej, płyn który powstaje w procesie destylacji roślin, kwiatów parą wodną, tak uzyskany roztwór wodny nazywamy hydrolatem. Jak już wspominałam działanie ma bardzo uniwersalne więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Jest to produkt, który znakomicie przygotuje cerę do dalszej pielęgnacji i ułatwi wchłanianie składników aktywnych na przykład z kremu przeciwzmarszczkowego.
Ja Wam przedstawię kilka, które zawsze są w mojej lodówce, kosmetyczce lub na wyjeździe.


Od od kiedy stopniowo, zaczęłam zastępować gotowe wieloskładnikowe toniki hydrolatami, w połączeniu z dobrym oczyszczaniem twarzy i bardziej rozbudowaną rutyną pielęgnacyjną jest ogromny postęp. W sposób widoczny moja skóra mi za to dziękuje.
Ale wiadomo nie zawsze jest tak idealnie i gdy zdarzają się jakieś hormonalne historie raz na jakiś czas, bo wiele z nas tak ma, to sięgam po hydrolaty o działaniu antybakteryjnym i przeciwzapalnym jak hydrolat z czystka lub drzewa herbacianego. Wiem że sprawdzają się idealnie właścicielką właśnie cer trądzikowych, tłustych, zmagających się na co dzień z poważnymi problemami.



Z kolei tak dla odświeżenia w ciągu dnia, jako składnik do maseczek polecam hydrolat różany bardzo fajnie odświeża i nawilża skórę, nie miałam po nim żadnych podrażnień.


Poniżej ten z Asoa dla mnie jak na razie najlepiej się sprawdzał z tych które miałam dobrze nawilża, bardzo fajnie odświeża i koi skórę nie miałam po nim żadnych podrażnień, nie szczypie, oczywiście sprawdza się do mieszania z glinkami do tego przyjemny, nienachalny zapach bardzo dobre zastępstwo toników do twarzy.


Hydrolat z zielonej herbaty bardzo pomógł w późniejszym łagodzeniu zmian idealnie nadaje się do skóry wrażliwej i podrażnionej. Tonizuje, nawilża skórę, pomaga w bardzo czerwonych podrażnionych zmianach i ma delikatny efekt ściągający.
Bardzo dobrze radzi sobie z przesuszeniami, suchymi skórkami pomógł w ratunku twarzy po przetrzymanej maseczce z zieloną glinką (załagodził buraka i pieczenie).
Jeszcze za czasów mojej tradycyjnej depilacji, a nie światłem jak teraz, łagodził jeśli skóra była gdzieś zaczerwieniona.
Ma bardzo przyjemny herbaciany zapach (coś dla miłośników herbat wszelkich, czyli dla mnie).


Hydrolat miętowy idealny na czas wakacyjny!
Używany był w poprzednie wakacje, kilka miesięcy po swojej premierze i pozostawił bardzo dobre wrażenia.
U mnie sprawdzał się na zmianę z wodą termalną dla odświeżenia i ochłody.
Bardzo fajnie orzeźwiał i tonizował skórę, rozmiar jest idealny do torebki, bagażu podręcznego.
Dobrze myśleć, że mam już coś na wakacje od razu czas inaczej płynie :)


Tak dobrze widzicie, tak wygląda nasza lodówka ;P po ilościach wypełniających ją hydrolatów chyba można to podciągnąć pod uzależnienie, ale póki jeszcze zostaje miejsce na jedzenie Robert nic nie mówi, mam bardzo wyrozumiałego męża :)


Wracając do sedna, kolejny na liście hydrolat oczarowy posiada najmocniejsze działanie antyoksydacyjne spośród wszystkich hydrolatów, ma działanie ściągające, antybakteryjnie.
Przyspiesza gojenie i regenerację podrażnionej skóry, łagodzi i odświeża.
Ja oczywiście stosuję go w formie samodzielnego toniku i spryskuję twarz, szyję i dekolt, zostawiam nie ścierając. świetnie sprawdzi się do pielęgnacji cery tłustej, zanieczyszczonej i zaczerwienionej, ponieważ reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejszając produkcję sebum.
Sprawdza się również przy różnych podrażnieniach, po maseczkach enzymatycznych, czy maseczkach glinkowych.
Wiem, wiem zapach jest specyficzny, oczar jest trochę moczar(owy) ale można się przyzwyczaić, biorąc pod uwagę efekty..
Pod olejek np. tamanu przy nagłych kaprysach twarzy idealny
Słyszałam, że też dobrze działa jako wcierka do włosów będę musiała przetestować.



Hydrolat z drzewa sandałowego moje ostatnie odkrycie, znany ze swoich właściwości przeciwstarzeniowych, polecany głównie do codziennej pielęgnacji cery dojrzałej. 
Odżywia skórę, nawilża, ma wygładzać drobne zmarszczki (czego nie zaobserwowałam), ma niwelować działanie wolnych rodników i zapobiegać przedwczesnemu starzeniu się skóry.
Z całą pewnością po zapachach hydrolatów z czystka, oczaru czy melisy ten ładnie pachnie tak drzewno kwiatowo, bardzo go lubię.



Zdecydowanie sponsorem dzisiejszego odcinka, było słowo "hydrolat" ;P







Copyright © 2019 ecobabka na tropie...