Intymnie z Gentle Day


Jakiś czas temu pisałam do Was na IG w temacie higieny intymnej i naturalnych produktów higienicznych, które pomagają nam przetrwać ten czas.
Kiedy u mnie okazało się, że nie mogę używać typowych drogeryjnych artykułów dla kobiet, czy to podpasek czy wkładek, musiałam rozejrzeć się za alternatywą.
Oczywiście znalazłam taką w wersji naturalnej, chociaż jeszcze 2 lata temu nie było aż takiego wyboru jak jest teraz i ekonomicznie, też nie wychodziło za fajnie.


Na te konkretne trafiłam przy okazji jakichś zakupów w aptece internetowej, pierwsze co zwróciło moją uwagę to cena i ich struktura, która się trochę różni od marek których używałam wcześniej.
Ta różnica to pasek anionowy (opatentowany przez nich) umieszczony wewnątrz, który ma za zadanie ochronę przed rozwijaniem się bakterii i ograniczanie nieprzyjemnego zapachu (dzięki cząstką kryształu turmalinu).
Zaskoczyła mnie również wielkość opakowań, które są niepozorne, mieszczą oddzielnie popakowane podpaski, producent zapewnia, że są w pełni biodegradowalne.
Są bardzo miłe w dotyku, delikatne, ale dobrze przylegają do bielizny i się nie odkształcają.
Wierzchnia warstwa nie podrażnia, szybko wchłania płyny, materiał zapewnia bardzo dobrą cyrkulację powietrza, dzięki temu skóra oddycha, nie znajdziecie w nich żadnych środków zapachowych.


Rzeczywiście zobaczyłam różnicę, właściwie poczułam. Mam z nimi duże uczucie komfortu, żadnych stanów zapalnych, podrażnień, odparzeń, wysypek czy świądu. Nie zawierają ropopochodnych absorbentów, które powodują właśnie to, że tradycyjne podpaski są "wytrzymalsze".
Podpaski są przede wszystkim bawełniane, niebielone chlorem, pozbawione substancji zapachowych, bez lateksu i plastiku.


Nie jestem przywiązana do konkretnej marki szczególnie, że już jest taki wybór. Do tej pory korzystałam właśnie z Gentle Day, Masmi, Ginger Organic i Eco by Naty (te ostatnie mogłyście znaleźć na ostatnich Ekocudach  tak więc super, że i przy takich wydarzeniach jest możliwość zapoznania się z tematem), wszystkie sprawdzają się bardzo dobrze w ogólnym rozrachunku.
Do Gentle Day może wracam częściej z tego względu, że Masmi i Naty są grubsze, a Gentle znacznie cieńsze, dyskretniejsze, a tak samo chłonne i trochę lepiej niwelują nieprzyjemny zapach.


Ja często zaopatruję się w aptekach internetowych bo jest po prostu taniej, lub w Rossmanie (tam są tylko Masmi i Ginger Organic)
Wiadomo trzeba za nie zapłacić trochę więcej niż za tradycyjne, ale na naszym bezpieczeństwie i zdrowiu nie warto oszczędzać, chyba się zgodzicie.


Wiem, że bardzo sobie chwalicie korzystanie z kubeczka menstruacyjnego, ja też szykuję się do zmiany w tej kwestii, ale póki co zostaję jeszcze przy znanym i sprawdzonym sposobie na "te dni".





Copyright © 2019 ecobabka na tropie...